The Wallace Collection

The Wallace Collection, galeria która mieści się w uroczym pałacyku, to oaza ciszy i spokoju, mimo że od ruchliwej Oxford Street dzieli ją tylko krótki spacer. Jest to idealne miejsce, by spędzić miłe przedpołudnie w ładnym otoczeniu i kojącej atmosferze – dlatego właśnie tam zabrałam w pewien czerwcowy piątek swoją mamę. 

Przepiękne wnętrza, bogata kolekcja malarstwa (Rembrandt, Frans Hals, Fragonard, Diego Velázquez i wielu innych!), sztuki użytkowej (ach, te porcelany, zegary, intarsjowane meble, kryształowe żyrandole…), jak również jedna z największych kolekcji militariów zarówno europejskich, jak i azjatyckich – ale akurat przez tę część przemknęłyśmy dosyć nieuważnie. Jest to zdecydowanie jedno z najbardziej uroczych muzeów w Londynie i ma tę zaletę, że jest niewielkie i nie tak zatłoczone jak np National Gallery, czy British Museum, co sprawia, że wizyta w nim nie wyczerpuje. Nie wiem, jak wy, ale wielkie muzea i galerie sprawiają, że po dwóch – trzech godzinach dreptania czuję otępienie i choćbym się potknęłą o Leonarda, Vermeera, czy Picassa, to poszłabym dalej z całkowitą obojętnością, marząc jedynie o rzuceniu się na kanapę. 

The Wallace Collection jest dziełem pięciu pokoleń arystokratycznej rodziny markizów Hertford i ich kolekcjonerskiej pasji. Familia Wallace’ów posiadała wielkie majątki ziemskie w Anglii, Walii i Irlandii, i umiejętnie pomnażała swój kapitał przez korzystne mariaże, dzięki czemu w XIX w. należała do najzamożniejszych rodów Europy. Markizowie nie mieli ambicji politycznych, pasjonowali się natomiast sztuką i należeli do największych kolekcjonerów swoich czasów. Zgromadzili przeszło pięć i pół tysiąca eksponatów, m.in. imponujący zbiór malarstwa francuskiego, holenderskiego i hiszpańskiego, średniowiecznych i renesansowych emalii, unikalnych przedmiotów z majoliki, porcelany, szkła, sreber stołowych i innych przedmiotów sztuki użytkowej. W 1897 dziedziczka rodzinnej fortuny, lady Wallace przekazała całość kolekcji na rzecz narodu brytyjskiego, a w 1900 r. kolekcja została udostępniona publiczności. 

Kolekcja sztuki francuskiej jest szczególnie bogata i pochodzi głównie z czasów wielkiej wyprzedaży majątków arystokracji po zakończeniu Rewolucji Francuskiej. Niech o randze tego muzeum zaświadczy fakt, że Wallace Collection wraz ze zbiorami zgromadzonymi przez Royal Collection i Waddesdon Manor mają w swoich zasobach kolekcje, które mogą się równać z wielką trójką francuską: Luwrem, Wersalem i zbiorami należącymi do rządu Francji. 

Obecnie w The Wallace Collection trwa wystawa damskich pantofli zaprojektowanych przez Manolo Blahnika, legendarnego projektanta obuwia, którego nazwisko spopularyzował serial „Seks w wielkim mieście”. Dla jego bohaterek buty od Blahnika to przedmiot najwyższego pożądania. Muszę przyznać, że pomysł połączenia sztuki i mody się sprawdza znakomicie. Pantofelki, małe dzieła sztuki, nabierają blasku w wytwornych wnętrzach pałacu. Jedyne moje zastrzeżenie dotyczy szklanych kloszy, w których pantofle są prezentowane, gdyż odbijające się w nich światło i nierówności szkła sprawiają, że trzeba się nieźle nagimnastykować, by zrobić dobre zdjęcie. Wystawa trwać będzie do 1 września, wybierzcie się przy okazji. Tym bardziej, że wstęp jest bezpłatny.

Warto też wiedzieć, że galeria organizuje ciekawe wykłady i seminaria, na które wstęp również jest bezpłatny. 

Adres: Hertford House, Manchester Square, Londyn W1U 3BN

Strona internetowa: https://www.wallacecollection.org

Najbliższe stacje metra: Bond Street, Baker Street i Oxford Circus

 

 

 

Follow:
Share: